Skrzywiłem się.
-Przestraszyłaś mnie. Nigdy nie twierdziłem, że jestem odważny, a przynajmniej odważniejszy od myszy. Jestem tchórzem. Dlatego nikt nigdy nie chce się ze mną choćby kolegować, ba, nawet spojrzeć na mnie nie chcą. A co dopiero mówić o przyjaźni lub partnerstwie. - potrząsnąłem łbem, prychnowszy.