Podniosłam się. Peter wypowiedział zaklęcie. Zaczęłam się zmieniać kolejno w wilka, kota i znów w konia
Wreszcie zmiany ustały.
-A więc masz 2 inne formy- wysyczał Peter.
-Weź mnie już nie ucieknę- powiedziałam podnosząc się z ziemi z trudem.
Peter spojrzał na mnie wściekle.
-Nie. Skończymy to tu i teraz. Przemienię cię byś była mi posłuszna- zawołał.