Weszłam powłócząc kopytkami.
Arrow podszedł do mnie i spytał cicho:
-Już lepiej?
-Nie. Jest jeszcze gorzej.-Westchnęłam.
-W takim razie może lepiej unikaj jej na jakiś czas. Zajmę się nią.-Zaproponował lis.
-Jesteś wspaniały.-Szepnęłam i przytuliłam przyjaciela.
Arrow wybiegł a ja położyłam się i zaczęłam czytać książkę o zajmowaniu się smokami.